Żeby renifer był świąteczny uszyłam go w kolorze czerwonym i umieściłam na zielonym tle. Przez kilka dni zastanawiałam się jak wykończyć tą pracę, żeby było ładnie ale żeby też nie przekombinować.. Ostatecznie zdecydowałam się na minimalizm - pikowanie dookoła reniferów a zewnętrzne krawędzie panelu obszyłam ozdobnym ściegiem.
Tył poduchy jest cały zielony
A ten drugi renifer, którego widać tylko zadek niezmiennie mnie intryguje jak na niego patrzę..
A tu banerek do wzorów i konkursu

Fantastyczna ta poducha, już t ci pisałam w innym miejscu prawda?? A pikowanie to jest to, o czym wciąż marze,żeby kiedys tak umieć !!
OdpowiedzUsuńA ja chyba jeszcze Ci nie pisałam, że marzenia są po to, żeby je spełniać!
UsuńPiękny renifer :) Super poroże mu wybrałaś! Mnie też ten drugi mnie bardzo intryguje! Super przepikowałaś całość!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Śliczna poducha! mnie ten drugi renifer też intryguje i tym chętniej podziwiam uszyte juz bloki z reniferem i połową na plus :) Za różowy kolor tez barwo! lubię róż baaardzo i w zestawieniu z szarością jeszcze ładniej wygląda!
OdpowiedzUsuń