poniedziałek, 6 stycznia 2014

szydełkowanie

Szydełkowanie to chyba pierwsze moje hobby, któremu pozostałam wierna na dłużej. Zaczęłam chyba w szkole średniej i po 20 latach nadal zdarza mi się sięgnąć po szydełko, by coś "wyczarować". Ostatnią rzeczą jaką zrobiłam, była torebka do I-szej Komunii dla mojej siostrzenicy. Długo szukałam dobrego wzoru, wg jakiego mogłabym ją wykonać, aż w końcu powstało coś wg mojej autorskiej wersji z połączenia inspiracji z internetu i moich starych gazetek z wzorami na serwetki. Torebeczka jest ściągana sznureczkiem i ma naszyte osobno wyszyte kwiatuszki, na środku których umieściłam błyszczące koraliki. Kto wie, może torebka będzie służyć dzieciom w naszej rodzinie przez pokolenia:-)




Wykonałam też trochę bombek na choinkę w przeróżnych kolorach i wzorach, również posiłkując się wzorami z gazetek na serwetki. Bombki wykonuje się robiąc dwie maleńkie serwetki dopasowując je kształtem do styropianowej kuli (serwetki nie mogą mieć kształtu płaskiego koła, tylko już w trakcie ich wyszywania musimy nadawać im odpowiedni kształt by potem dobrze ułożyły się na kuli). Kulę owija się folią np. spożywczą, nakładamy na kulę 2 połówki serwetek, zszywamy elementy, zamaczamy w krochmalu i pozostawiamy do wyschnięcia, po wyschnięciu rozcinamy kawałek szwu aby zdjąć bombkę - "skorupkę" z kuli, zszywamy z powrotem i gotowe. Do złączenia części bombki po wykrochmaleniu można też użyć dobrego kleju do tkanin.




Szydełkowanie zaczynałam oczywiście od serwetek, których spory zapas leży w szafie, bo nie znalazły jeszcze dobrego miejsca do ich wyeksponowania. Małe serwetki użyłam np. do ozdobienia poduszek.

Jak znajdę dobry sposób na wyeksponowanie moich pozostałych serwetek, to oczywiści pokażę je tutaj. 

To jest największa serweta jaką zrobiłam to tej pory. Miała ozdabiać okrągły stół, ale ponieważ takiego nie mam, to zwykle leży niewykorzystana. 


piątek, 3 stycznia 2014

decoupage

Technika decoupage zafascynowała mnie 3 lata temu, kiedy poszukiwałam inspiracji na prezenty świąteczne. Moje prace są bardzo proste, ale pokazuję je by udowodnić, że każdy może je wykonać. Wystarczą tylko chęci i trochę materiału.

Skrzyneczki dla małych dziewczynek na ich pierwszą biżuterię - wzór jest na tyle uniwersalny, że jak trochę podrosną, to też mogą z nich korzystać...



 Trochę większe pudełeczka dla większych dziewcząt - również mogą służyć do przechowywania biżuterii, nadają się też do przechowywania np. herbaty. Tego roku moim ulubionym kolorem był fiolet, a motywem lawenda...



 
 

Ozdobiłam też świeczniki

oraz pudełka na chusteczki. Na pierwszym z pudełek dobrze widać efekt "popękania" wzoru uzyskany przy pomocy specjalnego kleju crack.

To na razie tyle w spawie decoupage, może kiedyś wrócę do tej techniki i powstanie jeszcze coś fajnego...





haft krzyżykowy





Haftem krzyżykowym "zaraziłam się" od moich koleżanek z pracy - Krystyny i Basi. Podziwiałam ich piękne prace i postanowiłam spróbować sama. Jest to świetne hobby dla osób cierpliwych, idealne na długie jesienne i zimowe wieczory. Wyszywam od kilku lat, większość prac przeznaczyłam na prezenty dla rodziny i przyjaciół na różne ważne okazje, sobie pozostawiając tylko pamiątkowe zdjęcia. To będzie dobre miejsce, żeby móc je wszystkie oglądać...
Nie mam niestety zdjęcia mojej pierwszej pracy (był to obraz ze stokrotkami, który obecnie wisi na ścianie w Lublinie....) ale drugiej już tak (magnolie poniżej).


Sposób kompozycji tego wzoru spodobał mi się na tyle, że wyszyłam 2 inne obrazy do kompletu (kwiat jabłoni i wiśni), które razem z magnoliami tworzą swoisty tryptyk.

 


Kwiaty magnolii podobają mi się niezmiennie od lat, nie tylko w formie martwej natury. Mam do nich sentyment, bo na dziedzińcu uczelni, na której studiowałam rósł krzew magnolii i uwielbiałam obserwować jak kwitnie. Dlatego dla koleżanki ze studiów również wyszyłam obraz z motywem magnolii:-)


Słoneczniki to kolejny motyw, który mnie zachwyca. Na razie powstały dwie prace - duży pionowy obraz i nieco mniejszy ale nie mniej piękny. Przy oprawianiu  tej pracy po raz pierwszy wykorzystałam podwójne passe-partout aby uzyskać efekt głębi. Przymierzałam też inną ramę, bardziej ozdobną, ale ostatecznie jak zwykle zdecydowałam się na najprostszą formę, może kiedyś odważę się na zmianę..








I inny obraz podarowany kolejnej Emigrantce. Kościół Mariacki w Krakowie.


 I znów kwiaty. To chyba jednak najbardziej wdzięczny motyw do wyszywania. Tym razem prezent dla siostry do jej nowego domu.Tym razem zaszalałam przy doborze ramy. Po prostu nie mogłam się oprzeć pokusie..




A to ostatnio wyszyty obraz - i tu niespodzianka - znów kwiaty:-). Wszystkie poprzednie prace oprawiałam w ramkę drewnianą oraz w ramkę kartonową tzw. passe partout (na powyższym obrazie bordowa wewnętrzna ramka). Tym razem zdecydowałam się na oprawę bez passe partout, i taki efekt też mi się podoba.


To na razie wszystkie zdjęcia moich prac-obrazów wykonanych przez ostatnie kilka lat, jakie udało mi się odszukać. Jeżeli coś jeszcze znajdę, na pewno dodam je do tego wątku...

Pomiędzy wyszywaniem kolejnych obrazów, które jest bardzo czasochłonne, zdarza mi się wykorzystać haft krzyżykowy do wykonania użytkowych rzeczy, np. serwetek i bieżników. Serwetki powstają zwykle z potrzeby chwili - mam już na Wielkanoc




 i Boże Narodzenie





I dwa komplety bieżników - z fioletowymi krokusami oraz czerwonymi różami. Do tej pory nie mogę się zdecydować, który motyw podoba mi się bardziej..


Nieco inny sposób na wykorzystanie haftu krzyżykowego, to wyszycie pamiątek z okazji I Komunii Świętej. O ile dobrze pamiętam, na razie wyszyłam ich 5, a ponieważ bardzo podobały się obdarowanym i ich rodzinom, z pewnością powstanie ich więcej. Na pamiątkach zmieniają się imiona i daty, oprawiam je też w różny sposób, ale mam ulubiony motyw dla dziewczynki i dla chłopca i na razie będę się go trzymać.





A tu pokaz haftu w trakcie tworzenia - powstaje obrazek z kwiatem hibiscusa. W niektórych miejscach widać jeszcze białe plamy nie zapełnione krzyżykami... No to kończę pisać i zabieram się za haftowanie:-)


A tu jeszcze jedna moja praca, której zdjęcie udało mi się zrobić podczas ostatniej wizyty u rodziców. Uwielbiam ten wzór, myślę, że kiedyś wyszyję go jeszcze raz...


Robiłam dziś przegląd moich materiałów do wyszywania i przypomniałam sobie o jeszcze jednej mojej pracy, która leży na razie nie oprawiona i czeka na swoje przeznaczenie....




czwartek, 2 stycznia 2014

nowa inspiracja - szycie, na początek serwetki dresden plate i podkładki


Odkąd pamiętam zawsze wykonywałam jakieś robótki ręczne, a zaczęłam chyba od wyhaftowania kołnierzyka do fartuszka szkolnego w podstawówce. Później było szydełkowanie, haft krzyżykowy, decoupage (jak znajdę zdjęcia tych prac, to na pewno je zamieszczę), a ostatnia moja pasja to szycie. Maszynę do szycia kupiłam spontanicznie, bo tak bardzo spodobał mi się wzór "dresden plate" na poduszce uszytej przez moją koleżankę, że koniecznie postanowiłam uszyć serwetkę na mój stoliczek wg tego wzoru i od razu powstało kilka serwetek tego typu:





 Na poniższej serwetce po raz pierwszy użyłam stopki do pikowania wykonując esy-floresy na okręgu w środku serwetki:




Ponieważ od kilku lat z okazji Świąt staram się przygotować własnoręcznie prezenty dla mojej rodziny, praktycznie co roku pojawią się nowa inspiracja, która z czasem przeradza się w pasję. Ponieważ z tym roku rozpoczęłam przygodę z szyciem, to Rodzinka otrzymała pod choinkę podkładki na stół pod talerze i kubki. Podkładki z nutkami i instrumentami dla muzykalnej części Rodziny, z kwiatami dla tych co lubią pracę w ogródku... Podkładki pod talerze są pikowane wzdłuż elementów na tkaninach, w środku jest ocieplina, a pod spodem materiał typu "camela" dla lekkiego usztywnienia całości:







W przerwie pomiędzy szyciem poduszek (o tym w kolejnych postach), przeznaczyłam dzisiejszy wieczór na uszycie 2 etui - na komórkę i klucze: