wtorek, 28 października 2014

statek piracki uszyty metodą paper piecing

Po pierwszej próbie szycia metodą paper piecing na motylu, zabrałam się za bardziej skomplikowany wzór i uszyłam statek piracki. Chyba całkiem nieźle to wyszło. Statek wykorzystałam do uszycia poduszki.







Długo zastanawiałam się nad wyborem "ramki" dla tego statku i ostatecznie wybrałam kolor pomarańczowy, ten sam materiał, który wykorzystałam w statku.


Tło czyli morze i niebo wypikowałam lotem trzmiela














a wewnętrzną krawędź pomarańczowej ramki obszyłam ściegiem ozdobnym:












niedziela, 26 października 2014

igielnik biscornu - filolety



Dziś prezentuję kolejny igielnik biscornu w odcieniach fioletów. Igielnik  postanowiłam zgłosić do zabawy - wyzwania na  blogu Szuflada. W październiku wyzwanie ma odcienie fioletu.  A dlaczego moja praca ma kojarzyć się z jesienią? Bo jesienią wieczory są dłuższe, a to oznacza więcej czasu na szycie, do szycia potrzebne są szpilki, a szpilki mają swoje miejsce w igielniku:-)





piątek, 24 października 2014

jak uszyć poduszkę wg wzoru cathedral window

Przejrzałam moje własne wpisy na blogu i stwierdziłam, że mam tu trochę bałaganu. Postanowiłam uporządkować jeden z moich pierwszych wpisów, i zrobić osobny wpis dotyczący tego, jak poradziłam sobie z uszyciem poduszki wg wzoru cathedral window.



Opis zostawiam niezmieniony, taki jaki był, robiłam go podczas szyciu pierwszej tego typu poduszki, która powstawała etapami, przez kilka dni, a przejście każdego etapu niezmiernie mnie cieszyło:-)

Na początek należy przygotować 9 kawałków materiału (kwadratów), ja wycięłam kwadraty o boku 25 cm. Następnie należy je zaprasować w odpowiedni sposób, aby po zszyciu powstały "okienka", w które wkłada się kolorowe kawałki materiału, tworząc w ten sposób swego rodzaju witraże.
Najpierw zaprasowujemy niewielki "margines"  - brzegi materiału. Wykorzystałam do tego kawałek cienkiej tekturki (jak widać z teczki biurowej) o boku 22 cm

Następnie składamy brzegi zaprasowanego materiału jak kopertę, do środka, zaprasowujemy złożenie zwracając uwagę, aby krawędzie były bardzo dokładnie i równo zaprasowane.

 Uzyskaną kopertę składamy jeszcze raz w postać kolejnej koperty, dokładnie zaprasowujemy. Tak robimy z każdym z 9-ciu dużych kwadratów, uzyskując 9 małych kwadratów, które układamy po 3 w rzędzie, tworząc... kolejny kwadrat. Mam nadzieję, że pomimo takiej ilość kwadratów, zdjęcia wyjaśniają opis.


 Dopiero w tym momencie zabieramy się za szycie. "Skrzydełka" kwadratów podnosimy do góry i zszywamy jak na obrazku poniżej (tu jest na razie fastryga), najpierw z jednego boku, potem z drugiego, tak aby zszyć te 9 kwadratów w układzie 3x3.

Po zszyciu rozprasowujemy zszyte "skrzydełka", a miejsca łączenia się wierzchołków nowo uzyskanych  kwadratów zszywamy delikatnie ręcznie. W ten sposób uzyskujemy okienka, do których będę władać jakieś kolorowe kawałki materiału i zaszywać je w pewien magiczny sposób:-), którego można się już domyślić oglądając zagięcia boków okienek, które już wykonałam, bo nie mogę się doczekać efektu:-) Teraz muszę poszukać ładnego materiału do środka okienek, a jak go znajdę to pokażę efekt końcowy...


Nie jest to wprawdzie jeszcze efekt końcowy, ale muszę się już pochwalić. Dzięki mojej siostrze udało mi się dobrać materiały do kontynuacji mojej pracy (dzięki Alicja:-)). Są to resztki różnych tkanin - bawełny, sztruksu i aksamitu. Z materiału wycinamy kwadraty nieco mniejsze (2-3 mm) od okienek (na bokach trójkąty) i przypinamy szpilkami.


Ponieważ wykonuję ten projekt pierwszy raz, na jednym okienku zrobiłam fastrygę jak na zdjęciu poniżej (zawijamy brzegi okienka na półokrągło na wierzch nowo wyciętego kwadratu), następne okienka szyłam już bez fastrygi. Aby osiągnąć efekt wypukłości okienek, pod spód wyciętego kwadratu materiału wkładałam nieco mniejsze kwadraty wycięte z ociepliny. Szycie było przez to pewno nieco trudniejsze, za to efekt wygląda super.

Tak właśnie wygląda przód poduszki po przeszyciu wszystkich okienek.



A ponieważ, jak to już u mnie bywa, jak mi się coś spodoba, to muszę zrobić tego więcej, poniżej kolejny wzór cahedral window, tym razem w kolorach czerwieni. Efekt jest nieco inny niż powyżej, ponieważ dodatkowo po zszyciu podstawowych kwadratów (opis procesu wyżej), do środka każdego z nich  włożyłam kolejny kwadrat materiału (to ten materiał w czerwone gwiazdki) i przyszyłam w środku. Potem na wierzchnich kwadratach ułożyłam kwadraty jednobarwne i przyszyłam zawijając brzegi. Dzięki temu, z podstawowego materiału widać tylko okręgi.

Prace nie są jeszcze skończone, ale zanim przejdę do kolejnego kroku, przygotuję sobie chyba jeszcze więcej tych przodów poduszek. Mam już przygotowane w brązie, zielony materiał też czeka....

 Udało mi się skończyć pierwszą z poduszek. Ten etap nie był taki trudny. Do przygotowanego panelu cathedral window doszyłam paski materiału, aby uzyskać ładne wykończenie i nieco powiększyć poduszkę (panel miał ok. 34 cm szerokości, po doszyciu pasków poduszka ma wymiar ok. 40 x 40 cm. Tył poduszki uszyłam z jednokolorowego granatowego materiału (na zdjęciu wyszedł nieco jaśniejszy niż w rzeczywistości), wszyłam zamek i gotowe:-)




A to druga poduszka, w kolorze bordo:


A tak powstawał panel:

środa, 22 października 2014

kolekcja poduszek mozaikowych

Dziś prezentuję poduszkę w odcieniach niebiesko-granatowych w towarzystwie innych poduszek, które uszyłam do tej pory w tej technice. Na razie kończę mozaikową akcję, zmieniam technikę na inną. Zwiastun techniki paper piecing w postaci motyla mogliście już obejrzeć... Aha, nie wszystkie poduszki mozaikowe zmieściły się na zdjęciu. Część już ma nowych właścicieli:-)



sobota, 18 października 2014

motyl uszyty metodą paper piecing

No i stało się. Uszyłam pierwszą pracę metodą paper piecing. Podchodziłam do tego jak do jeża, wydawało mi się to bardzo trudne. Dziś koleżanka urządziła dla mnie prywatne warsztaty szycia wg tej metody i okazało się, że nie taki diabeł straszny. W około 2 godziny powstał zielony motyl. Dzięki Basia!





czwartek, 16 października 2014

igielnik biscornu - kolejna odsłona

Jakiś czas temu wyszyłam igielnik wg wzoru/metody biscornu. Miałam przygotowany też kolejny, ale długo leżał niedokończony, bo wydawał mi się za duży. Ostatecznie dokończyłam dzieła wg pierwotnego zamiaru...




środa, 15 października 2014

poduszka różowo-fioletowa

Kolejne poduszki mozaikowe w kolorach różowo-fioletowych zamówionych przez moją siostrzenicę. Stwierdziła, że im więcej kolorów tym lepiej, nie wiem czy spełniłam jej oczekiwania....:-)





Lamówka jest fioletowa, miałam wszywać różową w kropki, ale ostatecznie wybrałam jednokolorową.


A jeżeli chodzi o pikowanie, to czuję się w nim coraz pewniej i wyszywam coraz śmielsze esy-floresy, a nie tylko szlaczki pierwszoklasisty:-)


wtorek, 14 października 2014

barwy jesieni z nutą pomarańczu...

Tak jak wspominałam, kolejne jesienne poduchy wykończyłam pomarańczową lamówkę, dzięki czemu są jeszcze bardziej radosne.. Układanie mozaiki z różnych odcieni brązów, które jak wcześniej wspominałam, wróciły do palety moich ulubionych kolorów sprawiła mi ogromną radość. A im kawałek mniejszy, tym lepszy. Lubię brąz za ciepło, które daje i za to, że jest to kolor symbolizujący przywiązanie do ziemi. A że w tym roku zaczęłam uprawiać małą działkę, to brązy stały mi się bliższe...  Nawet tło dla moich poduszek stanowiące element mojego mieszkania jest brązowe..


Każda poduszka to unikalna układanka kolorów i kształtów, która powstaje z chaosu na początku. Poduszki jesienne szyłam  3 jednocześnie, żeby na każdej znalazły się resztki w tych odcieniach brązu, które szczególnie mi się podobały.
Przeglądając różne strony, znalazłam w internecie ciekawą zabawę, w której co miesiąc do konkursu można zgłaszać pracę wykonaną w konkretnym kolorze. Zgłosiłam moje jesienne poduchy do konkursu, a właściwie zabawy "cykliczne kolorki i Danutki".